Śląski ubiór co z czym i po co

11-10-2019

Czy ktoś z was wie co to jest ancug, jakla albo fuzelke? Nie będąc Ślązakiem i nie znając gwary ciężko się domyślić co oznaczają te słowa.

Może od początku czym jest gwara śląska. Właściwie to etnolekt śląski łączony z kilku dialektów, którym posługują się mieszkańcy Górnego Śląska. Na kształtowanie się słownictwa miały zapożyczenia z języka polskiego, niemieckiego oraz morawskiego. Znaczna część wyrażeń jest bliższa staropolskiemu niż współczesnej polszczyźnie. Każdy region ma odmienny dialekt śląskiej gwary. Śląski jest na tyle popularny iż nawet globalna firma taka jak Facebook wprowadziła możliwość zmiany języka na gwarę śląską.

No to wróćmy do magicznych słów, które pojawiły się na początku tekstu. Ancug po polsku jest po prostu garniturem. Na Ancug składa się westa (kamizelka), szaket (marynarka), galoty (spodnie), bioło koszula ( koszula biała). Ancug był ubierany co niedzielę do kościoła gdyż nie wypadało iść w ciuchach w, których chodziło się na co dzień. Ancug był ubierany również na wesela, pogrzeby i inne ważne święta. Nie można jeszcze zapomnieć iż do ancuga trzeba ubrać binder (krawat). Natomiast Jakla to odpowiednik damskiego żakietu (szakiet) tylko mniej formalny. Często na cienkie zoki i fuzekle czyli śląskie skarpety

 kurteczki mówiono jakla. Jakla było często ubierana na klajd. Klajd to po prostu szaty czyli po polsku sukienka. Niektórzy do szat zaliczają jakle, kieckie. Szaty to inaczej część ubioru kobiecego. Co ważne kiecka to spódnica a klajd to sukienka.

No dobra jak ubiera się galoty to co pod spód. Polak ubierze majtki, bokserki albo slipy Śląsk batki. Na nogi fuzekle. Fuzekle albo zoki to po śląsku skarpetki.

Wszystko fajnie ale co zrobi Ślązak jak przyjdzie zima? No jak to co ubierze myckę (czapka), glazyjki (rękawiczi), cwiter (sweter) no i mantel (płaszcz). Tak łobleczony Ślonzok może wyruszać w świat i zima ani wiatr mu nie straszne.