Śląsko godka ma ciekawe przypadki słów podobnie brzmiących a znaczących dwie kompletnie różne rzeczy. I tak pojawia się wiele żartów na temat cuga i ancuga. Po Śląsku krąży kawał jak zadaje Hanys pytanie Warszawiakowi : Czy to wiesz co to jest cug? Na co oczywiście zdziwiony mieszkaniec stolicy przecząco kręci głową. Hanys tłumaczy cug to jest pociąg, więc tera może zgadniesz co to jest ancug? Warszawiak nie wiele myśląc wypala : pociąg pospieszny. Otóż w ancugu możemy pojechać ale nie pojedziemy ancugiem. Ancug jak nie jest używany można schować w szranku i nie jest to też zabawka. Ancug to po śląsku garnitur a cug to pociąg. Tak więc słowa brzmiące tak podobnie do siebie są kompletnie różne.